Na Malcie wszystko wolno
Malta to wyspa, która uczy jak żyć. Wielu obcokrajowców trafiających tu po raz pierwszy odczuwa silne poirytowanie. Uważają, że nic nie działa tak jak powinno – wszystko jest zamknięte już o 19.00, do tego między 13.00 a 16.00 sprzedawcy mają przerwę na obiad, autobusy nie jeżdżą zgodnie z rozkładem, a w banku i na poczcie nie można nic załatwić. Takie jest spojrzenie osoby z kontynentu, przyzwyczajonej do aktywności 24 godziny na dobę.